Są takie sytuacje, jakie dzieją się zawsze wówczas, kiedy najbardziej się spieszymy – przed znaczącym spotkaniem, wizytą u lekarza czy wyjazdem na wakacje. Wysiadamy z auta, zamykamy drzwi i… kluczyk zostaje na siedzeniu. Brzmi znajomo? Wbrew pozorom, to częstsze niż mogłoby się wydawać. I choć stres w takim momencie jest naturalny, warto wiedzieć, iż istnieje sprawdzony sposób, by wrócić za kierownicę bez uszkodzeń i zbędnych nerwów.

Z własnego doświadczenia wiem, iż w takich momentach najistotniejsze to zachować spokój. Ludzie mają tendencję do poczynania impulsywnego – próby otwierania drzwi drutem, wieszakiem, a nawet nożem kuchennym potrafią narobić wiecej szkody niż pożytku. Tymczasem awaryjne otwieranie samochodów to usługa, która nie tylko rozwiązuje kłopot, ale też robi to w sposób bezinwazyjny. To prawdziwa ulga, kiedy po kilku minutach możemy znów usiąść za kierownicą, jakby nic się nie stało.

Równie uciążliwe bywają sytuacje, w których kluczyk po prostu przestaje działać – bateria w pilocie pada, mechanizm się zacina, a w najgorszym przypadku – gubimy go całkowicie. Wtedy warto pomyśleć o alternatywie, którą jest wykonanie nowego egzemplarza. Dziś dorabianie kluczy samochodowych to proces, który odbywa się prędko i częstokroć nawet bez potrzeby wizyty w serwisie producenta. Dzięki nowoczesnym narzędziom i doświadczeniu specjalistów można odzyskać dostęp do auta nawet w ciągu jednej wizyty.

Ciekawą praktyką, którą sam zacząłem stosować, jest posiadanie zapasowego kluczyka w domu – schowanego, ale zawsze dostępnego. Nie chodzi tu tylko o wygodę, ale też o bezpieczeństwo. W sytuacji awaryjnej nie trzeba szukać pomocy na ostatnią chwilę – wystarczy skorzystać po zapas i ruszyć dalej. W przypadku aut użytkowanych przez wiecej niż jedną osobę, to rozwiązanie wręcz obowiązkowe.

A co, jeżeli jesteśmy z dala od domu, a kłopot z kluczykiem zaskoczy nas na trasie? Wtedy liczy się szybka reakcja, ale i świadomość, iż są ludzie, którzy potrafią pomóc w sposób fachowy. To właśnie oni przyjeżdżają, oceniają sytuację i w ciągu chwil odzyskujemy dostęp do auta. Takie sytuacje, choć z pozoru stresujące, mogą zakończyć się pozytywnie – a niekiedy nawet z uśmiechem i nową historią do opowiedzenia.